piątek, 17 stycznia 2014

Wokół Starego Rynku w Stralsundzie

Ratusz i kościół św. Mikołaja
w Stralsundzie
Stalsund to jedno z moich miejsc na ziemi. Bardzo późno odkryte, bo dopiero dwa lata temu,  miasto to urzekło mnie i skradło mi serce. Nie tylko zresztą mi - gdyby nie nadzwyczajna wartość stralsundzkiego Starego Miasta, nie trafiłoby ono (razem z Wismarem) na listę dziedzictwa UNESCO.

W dawnych czasach życie każdego miasta tętniło wokół ratusza. Tam właśnie - wokół rynku - znajdowały się najważniejsze budynki i najbardziej prestiżowe, jakbyśmy to dzisiaj określili, miejscówki. Nic dziwnego, że nie każdy był godny (pomijając, że nie każdego było stać), aby mieszkać przy samym rynku. Dotyczyło to zwłaszcza miast tak potężnych, wielkich i bogatych jak średniowieczny Stralsund - drugi (po Lubece) pod względem znaczenia ośrodek miejski w Hanzie. W czasach Księstwa Pomorskiego liczba jego mieszkańców była większa nawet od stołecznego Szczecina - a to o czymś musiało świadczyć.



- STARY RYNEK W STRALSUNDZIE -

Widok w kierunku Starego
Rynku od strony północnej
Dziś chciałbym Was zabrać na krótką wycieczkę wokół Starego Rynku w Stralsundzie. Plac ten wzmiankowany był po raz pierwszy (jako "forum") w 1277 roku. Od tego czasu nieustannie tętni on życiem. Dziś odwiedzają go niezliczeni turyści, organizowane są tu również imprezy, w tym najciekawsza - lipcowe Dni Wallensteina. Jest to doroczne święto miasta połączone z jarmarkiem i inscenizacjami historycznymi upamiętniającymi nieudane oblężenie Stralsundu w czasie wojny trzydziestoletniej (1628). Albrechtowi Wallensteinowi, słynącemu z geniuszu strategicznego dowódcy katolickiej armii cesarskiej, mimo kilkumiesięcznych starań nie udało się wejść do miasta, choć odgrażał się, że zrobi to, choćby Stralsund był przykuty łańcuchami do samego nieba. Tym samym Stralsund był jedynym miastem, które uniknęło katolickiej okupacji, a jednocześnie - pierwszym szwedzkim przyczółkiem na Pomorzu. Szwedzkie tradycje są tu zresztą cały czas bardzo żywe - Prusy bowiem objęły miasto w posiadanie dopiero w 1815 roku, zatem obecność szwedzka (187 lat) była tu o wiele dłuższa niż niemiecka (130 lat).

Ratusz w Stralsundzie
Jak już wspominałem, najważniejszym budynkiem miasta średniowiecznego był ratusz. Tu mieściła się siedziba władz miejskich i areszt, tu sprawowano sądy, zaś w wielu miastach ratusze służyły również jako hale targowe. Gotycki ratusz w Stralsundzie, położony w południowej części rynku, już na pierwszy rzut oka wyróżnia się spośród innych podobnych budowli pomorskich z tego samego okresu - po pierwsze, ogromnymi rozmiarami (długość: 80 metrów, szerokość: 30 metrów - taki np. ratusz szczeciński o wymiarach 40x20 metrów to przy nim maleństwo), po drugie - wspaniałą reprezentacyjną "Schaufasade" - "fasadą pokazową" od strony rynku, będącą monumentalną, w górnej części ażurową ścianą odzdobioną regularnie rozmieszczonymi siedmioma pinaklami (zwieńczonymi strzałkami widniejącymi również w herbie miasta; jakby nie patrzeć, dzisiejszy Stralsund to dawny słowiański Strzałów), pomiędzy którymi znajduje się sześć bliźniaczych szczytów. W każdym z nich widnieje rozeta, w której znajduje się słońce otoczone przez gwiazdy.

Fragment "Schaufasade" ratusza
Owa niezwykła fasada, stanowiąca unikat w skali Pomorza, stanowi efekt pierwszej znaczącej rozbudowy ratusza przeprowadzonej przed 1340 rokiem. Co ciekawe, dopiero wtedy do gmachu dobudowano pomieszczenia dla potrzeb władz miejskich - wcześniej ów wzniesiony około 1250 roku budynek służył wyłącznie jako dom towarowy. Tak czy inaczej, nowy kształt miejskiego ratusza był dowodem bogactwa i potęgi Stralsundu - nie bez powodu w XIV wieku właśnie tutaj podpisywano traktaty pokojowe: jeden w 1354 roku, kończący wojnę pomorsko-meklemburską o sukcesję rugijską (wtedy właśnie Stralsund ostatecznie znalazł się granicach Księstwa Pomorskiego), drugi zaś w roku 1370, na zakończenie zwycięskich dla Hanzy zmagań z Danią.

Krużganek w ratuszu
Ciekawym rozwiązaniem jest wewnętrzny krużganek przebity przez całą długość ratusza - można przedostać się nim z rynku aż na Baden Strasse. Prostopadłym przejściem rozpoczynającym się na wysokości Ravensberger Strasse można dojść do przepięknych barokowych wrót zachodnich kościoła św. Mikołaja. Są one na co dzień zamknięte, do świątyni zaś dostać się można w inny sposób, bezpośrednio z rynku (o tym za chwilę). W ratuszu podziwiać można m.in. popiersie króla Gustawa II Adolfa, dar od Królestwa Szwecji przekazany miastu w 1930 roku, w 300. rocznicę wizyty panującego w Stralsundzie.


Barokowe wejście boczne do ratusza
Wejście do ratusza od strony Ravensberger Strasse, jako jedyna część budynku, ma barokową formę. Jest to pozostałość przebudowy z 1730 roku, kiedy to zmieniono wystrój całej zachodniej ściany budowli. W 1881 roku, podczas prac renowacyjnych, przywrócono jej dawny kształt, pozostawiając na pamiątkę fragment barokowej elewacji. Najokazalszą jest częścią jest wspaniały "szwedzki" herb Stralsundu, w którym błękitna tarcza ze strzałą podtrzymywana jest przez gryfa i lwa.

Przejście do kościoła św. Mikołaja
Oprócz ratuszowej "Schaufasade", południowa pierzeja rynku składa się z kilku innych budynków. Jest tam i wąziutka gotycko-barokowa furta prowadząca do bezimiennego zaułka wiodącego wzdłuż kościoła św. Mikołaja, są trzy kamieniczki (Alter Markt 10 - modernistyczna, powstała w wyniku przebudowy kamienicy z 1875 roku; Alter Markt 11 - gotycka z XV wieku, przebudowana w XVI i XIX wieku, z 14 terakotowymi popiersiami na elewacji; Alter Markt 12 - barokowa z 1717 roku, zbudowana dla kupca Christiana Lüninga), jest wreszcie XVIII-wieczne neogotyckie przejście z do kościoła św. Mikołaja, które dwie potężne wieże sterczą ponad dachami domów.


Kościół św. Mikołaja
Kościół św. Mikołaja w Stralsundzie należy do trzech "wielkich" średniowiecznych świątyń miasta (oprócz niego - również kościół Mariacki oraz kościół św. Jakuba). Potężna, gotycka budowla o bliźniaczych wieżach wzniesiona została pomiędzy 1270 oraz 1314 rokiem (przy czym wieże datuje się na XV wiek). Ciekawa jest historia hełmów wieńczących wieże. Początkowo były to typowe, wysokie iglice gotyckie, które uległy zniszczeniu w pożarze w 1662 roku. Ze względu na brak funduszy odbudowano tylko hełm na wieży południowej, nadając mu formy barokowe. Wieżę północną wieńczy niski dach namiotowy.

Patronem świątyni jest św. Mikołaj z Miry, który ma opiekować się żeglarzami i rybakami. Był to zresztą na Pomorzu patron bardzo popularny - w wielu nadmorskich miastach znajdowały lub nadal znajdują się kościoły pod jego wezwaniem (np. Greifswald, Szczecin).

Barokowe wrota kościoła
Kościół wzniesiono w układzie bazylikowym (boczne nawy niższe od nawy głównej), w prezbiterium natomiast znajduje się obejście (ambit) umożliwiające okrążenie ołtarza. W jego wnętrzu znajduje się wiele wspaniałych zabytków dawnej kultury materialnej mieszczaństwa Stralsundu, świadczących o jego bogactwie. W prezbiterium znajduje się wielki gotycki tryptyk z 1480 roku, przedstawiający scenę Ukrzyżowania. Przed nim, pod łukiem tęczowym, oglądać można wspaniały ołtarz barokowy z 1735 roku, wykonany przez Thomasa Phalerta. W bocznych kaplicach znajdują się kolejne ołtarze - w tym "ołtarz żeglarzy" ufundowany przez kupców handlujących z norweskim miastem Bergen, "ołtarz burmistrzowski" z ok. 1500 roku, ufundowany przez ówczesnych burmistrzów - Zabla Oseborna i Henniga Mördera, ołtarz z 1451 roku ufundowany przez urzędników Riemera i Beutlera oraz częściowo zachowany "ołtarz Jungów", ufundowany przez rodzinę Junge w XV wieku.

Wnętrze kościoła św. Mikołaja
Do unikatów należą "stalle nowogrodzkie" (zwane również "ryskimi") z drugiej połowy XIV wieku. Ich fundatorem była kompania kupiecka handlująca z Rygą i Nowogrodem. W kościele znajduje się również najstarszy zachowany w basenie Morza Bałtyckiego zegar astronomiczny z 1394 roku, zbudowany przez Nikolausa Lilienfelda. Oprócz godziny, wskazuje on również godziny wschodu i zachodu słońca i księżyca, księżycową fazę oraz aktualny znak zodiaku. Zdobią go również wyobrażenia geografa Klaudiusza Ptolemeusza, króla Alfonsa X Kastylijskiego oraz astronomów: Alego ibn Ridwana i Albumasara

Średniowieczne freski i fragment
"złotego fryzu"
Spośród innych ciekawych elementów wystroju wskazać trzeba tzw. "złoty fryz" nawy głównej składający się z herbów miejscowej szlachty, XIV-wieczny 5-metrowy krzyż triumfalny, ławę kolatorską opatrzoną herbem wielkim księstwa pomorskiego, stalle cechu złotników, barokową chrzcielnicę z 1732 roku, rzeźbę św. Anny Samotrzeciej, pierwszy raz wzmiankowaną w 1307 roku, ogromne neogotyckie organy Carla Buchholza z 1841 roku, jak również liczne płyty nagrobne. Ponadto ściany świątyni pokrywają freski, w części średniowieczne.

Herb wielki Księstwa Pomorskiego
Z kościołem św. Mikołaja związane są miejscowe legendy. Według jednej z nich, nocny strażnik przestraszył się lisa grasującego w świątyni - zwołał więc mieszczan, którzy urządzili polowanie - gdy jednak okazało się, że w rzeczywistości polowali na kota, do całego miasta przylgnął pogardliwy przydomek "Hans Katte" (Janek Kotek). Podobno sam książę Filip Juliusz miał powiedzieć, gdy doszło do zatargu między nim, a strzałowianami: "Przekonamy się, co tnie głębiej - pazury gryfa, czy kota".

Wschodnia pierzeja Starego Rynku
Wschodnia pierzeja rynku składa się z czterech budynków, z których najokazalszy jest Dom Komendanta - "Commandantenhus" oznaczony numerem 14. W jego tympanonie znajduje się herb Stralsundu z czasów szwedzkich - różni się on od herbu dzisiejszego barwą tarczy (czerwona zamiast błękitnej) oraz figur heraldycznych (krzyż jest srebrny zamiast złotego), a także ich rozmieszczeniem (krzyż znajduje się na tarczy herbowej ponad krzyżem, zastępując dawniej widniejącą tam koronę). Ponadto  w dzisiejszym herbie brak jest hełmu i korony heraldycznej, labrów oraz trzymaczy w postaci gryfa i lwa.

Herb Stralsundu na elewacji Commandantenhus
"Commandantenhus" wzniesiony został w latach 1748-1751 jako siedziba komendanta miejscowego garnizonu. Powstał on za czasów komendanta von Schwerina, w miejscu dwóch mniejszych budynków pamiętających czasy średniowieczne. Jeden z nich już wcześniej słyżył wojskowej administracji miasta, okazał się jednak dla niej zbyt ciasny. Po ostatniej wojnie budynek nosił różne nazwy. Był "Domem Jedności", "Domem Oficerskim" i "Domem Wojska". Swoją historyczną nazwę odzyskał w roku 1990.

Childtrap: activate!
3... 2... 1...
Od południa do "Commandantenhus" przylega neoklasycystyczna kamienica z 1876 roku, zbudowana na zlecenie kupca Friedricha Lonniesa (Alter Markt 13), a od północy - utrzymany w podobnych formach dom z przełomu XVII i XVIII wieku, przebudowany w połowie wieku XIX (Alter Markt 15). Charakterystycznym elementem jego fasady są wysokie pilastry w kształcie kolumn korynckich.Ostatnim budynkiem po wschodniej stronie rynku jest narożna kamienica z 1758 roku o dość prostej elewacji (Alter Markt 16). Również w tej części rynku znajduje się zbudowana w 2012 roku fontanna-gejzer (jak ją nazwaliśmy w czasie naszej ostatniej wizyty, "pułapka na dzieci").

Dom Związków
Północna pierzeja rynku rozdzielona jest ulicą Knieperstrasse, biegnącą w kierunku Bramy Knieperów. Wschodnia część pierzei obejmuje dwa budynki: zbudowany w 1983 roku blok mieszkalny z wielkiej płyty, lekko tylko stylizowany na stare kamienice (Alter Markt 1-3) oraz ciekawy kubistyczny "Dom Związków" z 1930 roku, zaprojektowany przez Adolfa Thesmachera (Alter Markt 4). Zastąpił on klasycystyczny teatr miejski z 1834 roku, wyburzony w 1927 roku i początkowo służył jako siedziba Banku Prowincji Pomorze. Obecnie w budynku działają organizacje związków zawodowych oraz AOK (związek jedenastu kas chorych).

Dom Wulflamów
Po przeciwległej stronie Knieperstrasse znajduje się urokliwa narożna kamienica, która uzyskała swój obecny neorenesansowy wystrój w 1866 roku (Knieperstrasse 20). Przylega do niej najsłynniejsza gotycka kamienica Stralsundu - XIV-wieczny "Dom Wulflamów" (Alter Markt 5). Jej nazwa pochodzi od dawnych właścicieli, patrycjuszowskiego rodu Wulflamów, z którego wywodziło się dwóch burmistrzów miasta (Bertram oraz Wulfhard Wulflamowie). Sam budynek stanowi piękny przykład ceglanego gotyku: jego ściana szczytowa zdobiona jest pinaklami oraz tynkowanymi blendami, charakterystycznymi dla Pomorza. Dziś mieści się tu popularna kawiarnia "Wuflamstuben" (jedliśmy tam niezły strudel z jabłkami oraz piliśmy pyszne lokalne piwo Stralsunder oraz trochę mniej pyszną czekoladę - w rzeczywistości kakałko z torebki z bitą śmietaną z puszki), rezyduje tu również biuro prasowe urzędu miasta.

Dom Wulflamów: oryginalna
rama okienna z motywem
winorośli
Z Domem Wulflamów łączy się legenda o bogatej mieszczce, która wyszła za mąż za jednego z właścicieli kamienicy, pełniącego funkcję skarbnika miejskiego. Ich majątek był przeogromny; nawet ich psy jadły z misek z czystego srebra. W ślad za bogactwem nie podążała jednak szczodrość: któregoś mroźnego wieczoru pani domu odpędziła od drzwi żebraka proszącego o coś do zjedzenia, ten zaś przepowiedział jej, że kiedyś ona sama zostanie bez grosza przy duszy. Wkrótce rodzinę zaczęły nękać nieszczęścia: pożar strawił magazyn zboża należący do Wulflama, a sztorm zatopił jego żaglowiec. Aby utrzymać dotychczasowy poziom życia, mężczyzna zaczął więc okradać miejski skarbiec. Gdy wyszło to na jaw, został skazany na karę śmierci, a jego majątek zlicytowano. Kobiecie pozostała tylko jedna srebrna psia miska, z którą włóczyła się po mieście, prosząc litościwych ludzi o datki.

"Apteka Radziecka", obok
Dom Wulflamów
Do Domu Wulflamów przylega bardzo ciekawa kamienica gotycka (również wzniesiona dla rodziny Wulflamów) z 1357 roku, w XVII wieku przebudowana w formach barokowych (Alter Markt 6) z charakterystycznymi wolutami ("ślimakami") w górnej części ściany szczytowej. Dziś działa tu apteka (Ratsapotheke - Apteka Radziecka), której historia sięga 1545 roku. Tuż obok znajduje się klasycystyczny budynek z XIX wieku, początkowo wykorzystywany jako hotel, a następnie - jako szkoła dla dziewcząt z internatem (Alter Markt 7).

Najokazalszym budynkiem zachodniej pierzei Starego Rynku jest barokowy Dwór Artusa (Alter Markt 8). Pierwsza wzmianka o Dworze, będącym - według dzisiejszej terminologii - ekskluzywnym hotelem przeznaczonym dla najważniejszych gości władz miejskich pochodzi z roku 1316. W czasie swego pobytu w mieście, kwaterowali tu m.in. książęta pomorscy oraz król Szwecji Gustaw II Adolf. Ów pierwszy Dwór Artusa uległ zniszczeniu w pożarze w 1680 roku, zaś w jego miejscu w 1702 roku zbudowano odwach. Istniejący obecnie budynek o nazwie nawiązujących do dawnych tradycji powstał w 1912 roku.

Dwór Artusa oraz centrum informacji
turystycznej
Do Dworu Artusa przylega niepozorny budynek mieszczący centrum informacji turystycznej (Alter Markt 9). Zbudowany w roku 1967, powstał na pustej parceli. Wcześniej znajdował się tu budynek drukarni, który został całkowicie zniszczony w czasie alianckiego bombardowania z 6.10.1944 roku.

Tak oto nasz spacer wokół Starego Rynku w Stralsundzie dobiegł końca. Zdawać by się mogło - jeden plac na Starym Mieście, bez przesady, ile można o czymś takim pisać - okazuje się, że całkiem sporo!

Do Stralsundu mam zamiar powracać - nie tylko na moim blogu, ale i w prawdziwym życiu. Uwielbiam go.

Orso

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz