środa, 29 stycznia 2014

Niezwykłości kamieńskiej katedry


Gdy miłościwie nam panująca waadza usilnie zajmuje się dobrobytem swoim miast obywateli, gdy w domu wszystko się pali i wali, a rozpadające się krany gonią buntujące się klamki i poległe na polu chwały hamulce samochodów, warto dać sobie chwilę oddechu. A czy jest lepsze miejsce wyciszenia niż kościół? Oczywiście nie wtedy, gdy ktoś grzmi z ambony o tym, dlaczego jedna partia jest lepsza od drugiej albo dlaczego kobiety powinno zapędzić się do garów, a innowierców do psychuszek - dużo przyjemniej spędza się czas w kościele, gdy nie ma tam nikogo albo prawie nikogo. Nikt wtedy nie zakłóci nam naszych myśli.


środa, 22 stycznia 2014

Śladami Wilhelma Meyera-Schwartau

Wilhelm Meyer-Schwartau
Miejski radca budowlany
Szczecina w l. 1891-1921
źródło: gazeta.pl
"Jeśli gdzieś widać radosne życie, to życiem jest tworzyć i budować"
Wilhelm Meyer-Schwartau


Witajcie!

Dzisiaj chciałbym zająć się osobą, której Szczecin zawdzięczał i wciąż zawdzięcza dużą część swego uroku. Człowiek ten nie był Pomorzaninem z urodzenia, pochodził bowiem z miasteczka Schwartau (obecnie Bad Schwartau) niedaleko Lubeki w Holsztynie. Nazwa rodzinnego miasta stała się w pewnym momencie częścią jego nazwiska - naprawdę nazywał się bowiem Wilhelm Friedrich Adolf Meyer, zasłynął zaś jako Wilhelm Meyer-Schwartau.

piątek, 17 stycznia 2014

Wokół Starego Rynku w Stralsundzie

Ratusz i kościół św. Mikołaja
w Stralsundzie
Stalsund to jedno z moich miejsc na ziemi. Bardzo późno odkryte, bo dopiero dwa lata temu,  miasto to urzekło mnie i skradło mi serce. Nie tylko zresztą mi - gdyby nie nadzwyczajna wartość stralsundzkiego Starego Miasta, nie trafiłoby ono (razem z Wismarem) na listę dziedzictwa UNESCO.

W dawnych czasach życie każdego miasta tętniło wokół ratusza. Tam właśnie - wokół rynku - znajdowały się najważniejsze budynki i najbardziej prestiżowe, jakbyśmy to dzisiaj określili, miejscówki. Nic dziwnego, że nie każdy był godny (pomijając, że nie każdego było stać), aby mieszkać przy samym rynku. Dotyczyło to zwłaszcza miast tak potężnych, wielkich i bogatych jak średniowieczny Stralsund - drugi (po Lubece) pod względem znaczenia ośrodek miejski w Hanzie. W czasach Księstwa Pomorskiego liczba jego mieszkańców była większa nawet od stołecznego Szczecina - a to o czymś musiało świadczyć.

czwartek, 2 stycznia 2014

O Matko Bosko Zapałczano!

Ratusz w Sianowie
Tak na początek - wszystkim wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Oby był lepszy od ubiegłego - w końcu jest w nim "14", nie "13".

Skoro już z biegiem krajowej "szóstki" dotarliśmy ostatnio do Koszalina, wybierzmy się jeszcze ciut dalej, dosłownie o (duży) rzut kamieniem. Jeśli bowiem spojrzeć na mapę, tuż obok Koszalina leży Sianów - niewielkie miasteczko, słynące dawniej z nieistniejącej już fabryki zapałek, przez które dzień w dzień płynie szeroka samochodów. I o ile u większego sąsiada udało się skanalizować tę rzekę, aby opływała centrum (choć nadal w granicach miasta), o tyle w Sianowie auta dosłownie przyprawiają serce miasta o zawał. Obwodnica, rząd w Warszawie, premier z Sopotu, te sprawy.